kupno nieruchomosci w mojej sytuacji

Wszelkie problemy prawne związane z nieruchomościami: prawo pierwokupu, ustawy, akty prawne, interpretacje, pomoc w rozwiązywaniu problemów.
wshok
Posty: 1
Rejestracja: 16 sty 2013, 0:04

Post autor: wshok » 16 sty 2013, 0:08

Witam
Ma takie pytanie , jestem w trakcie kupowania nieruchomości tj działki rolnej zabudowanej domem w budowie
Podpisałem umowę przedwstępną z wpisem roszczenia u notariusza, daliśmy zadatek 56.500 , w trakcie umowy przedwstępnej sprzedający zobowiązał się do ustanowienia służebności gruntowych aby dojechać do tej działki z drogi publicznej bo kupił bez takiej drogi w marcu 2007 na drodze przeniesienia własności aktem notarialnym za 80.000 ale bez drogi, notariusz opierał się na wypisie i wyrysie i na kw ale praca notariusza wzbudza podejrzenie o wspołprace notariusza z sprzedającym lub umowę sprzedającego z kupującym ze wie co kupuje i w jakim stanie bo droga fizycznie była widoczna i można po niej jezdzic , kwestia tylko braku formalności . OK przenieśli własność wraz z pozwoleniem na budowę i wylanymi ławami. Budowa z przerwami do 2011 roku i przestał na stanie surowym otwartym. W lipcu 2012 podpisałem z nim umowę przedwstępna za kwotę 250.000 z roszczeniem u notariusza i zobowiązał się ustanowić drogi przez 5 działek do końca roku. W międzyczasie był aneks przenoszący ostateczny termin przeniesienia własności na 7 stycznia. Po poł roku latania byliśmy pewni ze notariusz może podpisać w końcu umowę z drogami dojazdu itp. Dzień przed terminem zadzwonił do mnie poprzedni właściciel ze musimy się spotkać bo ma ważne informacje , w międzyczasie oprócz zadatku 56 500 , prowadziłem prace murarskie i zamówiłem okna czyli kolejne 25.000. na tym spotkaniu poprzedni właściciel powiedział ze to wszystko jest nieważne bo ta działka powstała w wyniku decyzji podziałowej warunkowej i była wydana w celu scalenia pewnych dzialek i nie została wykonana gdyż ten człowiek posprzedawał kilka działek , warunki były ugn 93 pkt 2a, 93 pkt 3, 99 ugn czyli miał podzielić aby scalic a nie żeby sprzedać poza tym sprzedał temu od którego kupuje bez służebności drogi czyli decyzja podziałowa została zle wykonana i nastąpiła sprzedaż bez drogi dojazdowej , z reszta działek opowiada ze sprzedawał na drodze zniesienia udziałów i w niektórych przypadkach były ustanowione służebności ale i tak jest wszystko pogmatfane. Teraz znalazł wyrok SN z dnia 4 czerwca 2009 r III CZP 34/09 który mówi ze w jednym mieście notariuszka odmówiła podpisania aktu sprzedaży działki, która powstała w wyniku podziału, którego warunki nie zostały spełnione i wg Sadu Najwyższego akt jest nieważny. W moim przypadku gmina i starostwo nie cofnęli danych z katastru i KW i w tych instytucjach wszystko jest tak ze właścicielem jest ten od którego kupuje.
W dniu ostatecznym czyli 7.01 nie pojechałem do notariusza tylko wysłałem email z dokumentami podziałowymi z których wynika ze rzeczywiście czynności zostały zle wykonane, ale kupujący zapłacił 80.000 i wg dokumentacji widnieje jako właściciel , ten co chciał mi sprzedać tez dzwonił i mówił ze jest gotowy do podpisania a my mamy w notatce info o tym co zaistniało i nie podpisaliśmy w wyniku zaistniałych okoliczności świadczących ze ktoś cos wcześniej kombinował i nieruchomość może mieć ukryta wadę prawną. Poprosiliśmy sprzedającego o aneks terminu ale ten za namową poprzedniego właściciela zażądał zmiany zadatku na zaliczkę i nie podpisaliśmy nic tego feralnego dnia.
Teraz wyszło, ze ten uprzedni właściciel ma jakiś ukryty cel i chce cos odkręcać bo jest pewny ze to mu się uda , bo chce cos innego zrobić ale tez chce chyba dogadać się ze sprzedającym aby dokonali czynności unieważnienia aktu i ponownej sprzedaży aby cofnąć te wadliwe czynności w czasie , poza tym dzięki temu załatwi sobie samemu znany ukryty interes, my się nie godzimy na żadne polubowne porozumienia z nimi mające na celu

ODPOWIEDZ