pewna agencja nieruchomości żąda 200zł opłaty za udostępnienie adresów.
mój chłopak był głupi i nieczytając podpisał umowę z nimi, mówiąc że przyjdziemy i zapłacimy dopiero dzisiaj.
ja osobiście zastanawiam się czy to nie jest jakiś przekręt? czy oni mogą pobierać takie opłaty?
i jeśli nie, to jakie konsekwencje czekają mojego chłopaka jeśli podpisał tą umowę, a nie zapłaci.
pozdrawiam,
OK )