licencje dla pośrdników

Testy egzaminacyjne, symulacja transakcji, wzory dokumentów, porady i opinie - jak zostać pośrednikiem w obrocie nieruchomościami. Pytania i odpowiedzi do egzaminów części pisemnej i ustnej. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
15971
Posty: 25
Rejestracja: 08 gru 2006, 15:26

Post autor: 15971 » 13 sie 2008, 10:45

Mam średnie wykształcenie, zdawałem egzamin i wyszło mi na dobre. W zawodzie od 3 lat i radzę sobie. Myslę , że nie wykształcenie jest najważniejsze, znam kilku wykształconych kretynów i wielu inteligentnych i przedsiębiorczych ludzi ze średnim... Uważam, że egzaminy powinny powrócić :-) www.leszczynskie.pl

galaxy
Posty: 28
Rejestracja: 14 lip 2008, 10:49

Post autor: galaxy » 15 sie 2008, 10:34

egzaminy w tej formie w jakiej były ???? ha ha ha egzaminujący nie znali odpowiedzi na wiele pytań. Niektóre wypowiedzi jadem czuć.....
Ukonczyłam podyplomówkę i nie na zasadzie zapłaciłam to zaliczyłam. Obserwuje to forum bardzo długo i czasami pytania zadawane przez licencjonowanych pośredników - po egzaminach- są tak kretyńskie i wymagają tak podstawowej wiedzy....żenujące.
Nie ma co tu debatować na temat wprowadzenia ponownie egzaminów. Nie wprowadzą ich.

mnich
Posty: 160
Rejestracja: 17 sty 2008, 10:46

Post autor: mnich » 18 sie 2008, 11:15

widzę galaxy ,że masz podbną opinię o niektórych uczestnikach jak ja , ale nie zawsze o tym chciałaś pisać , ja to robiłem często , ale już mi się znudziło , myślę , że jeżeli sami nie zrobimy porządku , to nikt za nas tego nie zrobi.

irma
Posty: 24
Rejestracja: 19 lut 2007, 14:39

Post autor: irma » 18 sie 2008, 22:28

Wolny zawód był by świetnym rozwiązaniem jeśli chodzi o formę działalności.Niestety nie sądzę aby nasza grupa zawodowa miała dość siły aby mogła to wywalczyć - zbyt piękne aby mogło być prawdziwe. Co do pomysłów PFRN to obawiam się ,że to kolejny skok na kasę. Tak przy okazji te tzw. "studia "podyplomowe prowadzone są również przez lokalne stowarzyszenia pośredników i są dość drogie - czyli znaleziono lukę ( nadal zarabiają) z tą tylko różnicą , żę nie ma kto weryfikować wiedzy a więc liczy się ilość a nie jakość.

Waldek
Posty: 25
Rejestracja: 10 mar 2008, 14:50

Post autor: Waldek » 19 sie 2008, 13:40

Ludzie ! Panowie z PFRN widać nie mają co robić. Wymyślają więc co by tu zrobić żeby nic nie robić i wymyślili ''brokera PFRN'' tylko chyba zainteresowanie niewielkie.Zobaczcie ile kosztuje kurs na pożal się Boże ichniego brokera to zrozumiecie o co chodzi. Od dawna dziwi mnie że przecież Ci panowie prowadzą po kilka biur w Warszawie i nie tylko, zastanawia minie kiedy oni mają czas na ''nadzór bezpośredni" nad swoimi pracownikami. Nie przejmujcie się tym, to jest po prostu nieważne. Niech oni nadają sobie swoje nikomu niepotrzebne tytuły. My pracujmy.

tedkuz
Posty: 2
Rejestracja: 12 cze 2008, 15:31

Post autor: tedkuz » 22 sie 2008, 12:43

Mam co najmniej mieszane uczucia jak słyszę o tytułach "broker PFRN". Zakreślenie kręgu osób mogących uzyskać ten tytuł jednoznacznie wskazuje na intencje pomysłodawców. Nadal chcą preferować swoich i wszystkich znajomych królika. Jeżeli byłoby powiedziane, że tytuł "broker PFRN" może uzyskac osoba, która zda bardzo rygorystyczny egzamin, wykaże się ponad przeciętna wiedzą - to zgoda. Jestem bardzo za. Ale jeżeli znów tytuł uzyskają starzy wyjadacze - za "zasługi", lata praktyki itd itp - to moje zdanie jest jednoznaczne. Kit i blaga na resorach, która ma chronić stary, skretyniały układ. Starzy boją się konkurencji i chcą podzielić środowisko na złych, gorszych, lepszych, najlepszych i SWOICH - super fachowców, super znawców problematyki. Jeżeli są tacy dobrzy to czemu boja się rygorystycznych egzaminów, surowej, bezkompromisowej oceny. Niech zastosują ten sam punkt widzenia jaki prezentują starzy mistrzowie sztuk walki. Tam nawet 70-latek nie boi się stanąć naprzeciw młodego i silnego zawodnika. Bez trudu go też pokonuje. Więc jak są tacy dobrzy to bez problemu dadzą sobie radę ci wszyscy starzy pośrednicy. I jeszcze powinni pokazać najwyższą klasę, super wiedzę, świecić przykładem w jakim stylu zdaje się zawodowy egzamin. Dla tytułu w takiej procedurze będę miał naprawdę wielki szacunek. I do takiego mistrza będę odnosił sie z taką samą atencją jak młody adept dojo(szkoły sztuki walki) do wielkiego mistrza swojego kierunku. W innym przypadku panowie z PFRN: na drzewo ze swoimi pomysłami!!! A tak na marginesie: czy nie czas na działanie w kierunku zawiązania stowarzyszenia pośredników, którzy będą wyznawali takie zasady jak wyżej, gdzie wiedza ogólna i specjalistyczna, poszanowanie zawodu i zasad etycznych będa najważniejsze, bez względu na staż i iluzoryczne (a często szpetne) doświadczenie??? A nie pod przykrywką szumnych haseł załatwianie swoich małych, szmatławych, chociaż bardzo intratnych celów.
Pamiętam jak mnie faceta z dwoma fakultetami uniwersyteckimi, ponad 50-letniego, przyjmował pełnomocnik wojewódzkiego Stowarzyszenia ds praktyk zawodowych (ze średnim wykształceniem) i silił się na niby istotne uwagi co do sposobu wypełnienia zeszytu praktyk zawodowych. A uwagi te wręcz raziły dyletantyzmem. Chętnie, niezwykle ochoczo stanę z tym panem do egzaminu na tytuł brokera PFRN. Tylko że nigdy nie będę miał okazji. Bo on dostanie ten tytuł "za zasługi" i być może będzie mnie egzaminował.
Próby i podchody PFRN to wał i pic. Jeżeli taki tytuł to po egzaminie, równym i niezwykle wymagającym dla każdego, BEZ żADNEGO WYJąTKU!!!
I na koniec. W pracy na studiach pisałem o pozycji prawnej pośrednika. Stworzyłem pojęcie "pośrednik przysięgły". W sprawach dot. nieruchomości mógłby nawet zastępować notariusza. Do tego musiałby posiadać ogromną interdyscypilnarną wiedzę. Może lepiej pójść w tym kierunku ??? I wcale nie kierować się wizytówką formalnego wykształcenia. Bo mimo że takowe posiadam to uważam też, że jest bardzo wielu ludzi bez dyplomów z zadziwiająco dużą wiedzą. Jeżeli przejdą rygorystyczne egzaminy.... to w czym będą gorsi ??? W USA nie potrzeba robić aplikacji adwokackiej. Stokroć ważniejsze jest zdanie egzaminu adwokackiego. To nobilituje, a nie dyplom i aplikacja. A resztę załatwia wszechmocna ręka rynku. DAJMY PIERWSZEńSTWO ROZUMOWI.

Waldek
Posty: 25
Rejestracja: 10 mar 2008, 14:50

Post autor: Waldek » 25 sie 2008, 22:19

Rzeczywiście tytuł zawodowy pośrednik przysięgły to bardzo ciekawy temat.......
Ale panowie z PFRN mają ciekawsze zajęcia i miast zajmować się integrowaniem środowiska zawodowego wolą pisać donosy na pośredników w obrocie nieruchomościami, aby zapewnić pracę swoim kolegom z KOZ. Ludzie jak Boga kocham tak zrobili z moim kolegą, niewiarygodne lecz prawdziwe. Uważajcie bo to republika kolesi.

martyniq77
Posty: 87
Rejestracja: 02 mar 2008, 21:31

Post autor: martyniq77 » 26 sie 2008, 8:31

A propos jedynego "słusznego" wykształcenia dla pośredników, czyli wyższego prawniczego usłyszałam informację, która dała jednoznaczną przynajmniej dla mnie odpowiedź. Mianowicie - oglądałam w telewizji program i powiedziano, że jedna z największych kancelarii prawnych w Warszawie miała w zeszłym roku zarobiła kilkadziesiąt milionów złotych. Są dobrzy to zarabiają i nie mają parcia na bycie pośrednikiem w obrocie nieruchomościami, gdzie nigdy tyle nie zarobią. A ci którzy biorą się za ten zawód i uważają się za lepszych od innych to po prostu nieudacznicy w swoim zawodzie, niedouczeni, z miernymi ocenami na dyplomach. Bo jeśli są tacy biegli i wyuczeni w dziedzinach prawa to dlaczego nie założą kancelarii prawnych, przecież tam można zarobić więcej. A oni wynaleźli sobie dziedzinę, w której również mogą pomachać szabelką, tylko już nie tak śmiało, i jeszcze mają tupet, żeby uważać się za lepszych.

mich160
Posty: 6
Rejestracja: 09 lut 2007, 0:58

Post autor: mich160 » 27 sie 2008, 23:15

Również nie uważam by samo zdobycie dyplomu studiów prawniczych jakoś szczególnie predestynowało do zawodu pośrednika. Nawet jeśli ktoś wybrał cywila i ma z niego 5 tak na prawdę bez kilkuletniej praktyki nie jest żadnym fachowcem.
Jednak argument, że sił w pośrednictwie szukają tylko kiepscy prawnicy, którzy w swoim koronnym zawodzie nie zdołaliby zarobić tyle co pośrednicy też uważam za chybiony. Nie ma reguły-chociaż nie dziwię się prawnikom wypowiadającym ostre sądy, że są lepsi od świeżo upieczonych biologów czy socjologów z licencją od miesiąca-oni po prostu wałkowali te tematy przez kilka lat. (Co do ilości kasy jaką można zbić z pośrednictwa to myślę, że nie ma górnej granicy-zachodnie firmy pośredniczące, doradzające i analizujące rynek w Polsce też na pewno zarabiają niemało...)

Co do samych licencji to jestem ich zagorzałym przeciwnikiem. Bez sensu jest wkraczanie państwa tam gdzie jest to zbędne. Myślę, że wolny rynek najlepiej unormował by sytuacje sam-nie można w nieskończoność niańczyć obywateli, traktować ich jak częściowo ubezwłasnowolnionych. Dziś istniejący system sam zaciemnia sytuacje i utrudnia ludziom ocenę czy mają do czynienia z profesjonalistą, czy z partaczem-rozdając państwowe licencje w sumie za nic-szkoda zachodu, pieniędzy i autorytetu państwa- lepiej znieść je w ogóle!
Pozdrawiam.

infobis
Posty: 134
Rejestracja: 04 mar 2007, 22:52

Post autor: infobis » 10 wrz 2008, 0:39

Dobrze zdążyłem poznać "starą brać pośredników" - zwyczajnie boją się młodych inteligentnych. Kombinacje alpejskie wokół zawodu nie wiele dadzą . Pośrednik powinien być zwykłym handlarzem informacją (nie adresową) ! Informacją o kliencie i jego nieruchomości . Nie kombinować proszę o nadludzkich celach pośrednictwa i jego życiowych celach. To jest ZWYK

galaxy
Posty: 28
Rejestracja: 14 lip 2008, 10:49

Post autor: galaxy » 10 wrz 2008, 12:08

infobis też mam pozytywne wrażenia z tej szkółki. Dobrą weryfikacją mojej wiedzy jest m.in. to forum gdzie często widzę jakie niesamowite dyrdymały wypisują ludzie podobno z wieloletnią praktyką. A już robienie z zawodu pośrednika "nadzawodu" wprawia mnie w histeryczny śmiech. Naprawdę skończcie te do niczego nie prowadzące dyskusje. To koniec egzaminów państwowych i wydumanych pytań, warto znaleźć dobrą szkółkę gdzie nie biorą kasy za nic i uczciwie podejśc do tematu. Profil naprawdę ekstra się przygotował i nie bierze kasy "za nic".

ODPOWIEDZ