ustawa o ubezpieczeniach

Wycena nieruchomości, rzecoznawcy majątkowi i kandydaci na rzeczoznawcę. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
rico
Posty: 4
Rejestracja: 05 kwie 2009, 22:18

Post autor: rico » 19 maja 2009, 13:56

Witam, właśnie próbuję popełnić operat "szkoleniowy" metodą kosztową dla celów ubezpieczenia. I mam wątpliwości co do podstaw prawnych operatu.
Czy Waszym zdaniem powinienem powoływać się na ustawę o ubezpieczeniach? Tak pisze np. Pan Cymerman w swojej książce: "System, zasady i procedury wyceny nieruchomości". Przejrzałem całą ustawę, ale nic nie znalazłem tam nt. wartości ubezpieczenia, albo wysokości odszkodowania. Czy może ktoś z Was wie, który fragment ustawy o ubezpieczeniach może nas interesować w takim operacie? A może warto powołać się na Ogólne Warunki Ubezpieczenia? Ale czy to jest dokument, który można umieścić w podstawach prawnych wyceny? Ewentualnie co innego można jeszcze dorzucić i w jakim fragmencie do podstaw prawnych w takiej wycenie? (Dodam, że nie jest to nieruchomość rolna.) - oczywiście prócz ust. o gospodarce nieruchomościami, rozp. w sprawie wyceny, prawa budowlanego i KC.
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

adek44
Posty: 49
Rejestracja: 09 kwie 2009, 9:06

Post autor: adek44 » 03 sie 2009, 14:28

Według mnie przy wycenie na cele ubezpieczeniowe nie powinno się w ogóle brać pod uwagę prawa ubezpieczeniowego - ja np. w swoim operacie (praktyka) napisałem, że warunki OWU przewidują dla części skladowych nieruchomości ustalenie wartości odtworzeniowej. I już. Po co bawić się w prawo ubezpieczeniowe? Zawsze jest ryzyko, że w Komisji będzie siedziała jakaś menda znająca się na ubezpieczeniach i zacznie drążyć temat. A tak - operat jest czysty: zleceniodawca (firma ubezpieczeniowa) zleca określenie wartości odtworzeniowej części składowej nieruchomości na potrzeby ubezpieczenia. RzM wycenia tę część składową.

rico
Posty: 4
Rejestracja: 05 kwie 2009, 22:18

Post autor: rico » 04 sie 2009, 12:32

Dziękuje za pomoc, bo już się obawiałem, że może z moim pytaniem jest coś nie tak, skoro nikt przez ponad 3 miesiące nie chciał się wypowiedzieć. Rozumiem, że OWU wrzuciłeś do podstaw merytorycznych a może prawnych?
A swoją drogą nadal nie rozumiem dlaczego ustawa o ubezpieczeniach wg. Pana Cymermana - jak by nie patrzeć autorytetu i twórcy krajowych zasad wyceny, jest wskazywana jako podstawa prawna dla wycen metodą kosztową dla ubezpieczyciela. W samej ustawie nie ma przecież ani słowa o wycenie, wartości czy rzeczoznawcach.....
pozdrawiam

ODPOWIEDZ