Witam!
Bardzo proszę o radę dotyczącą sprzedaży nieruchmości.
W 1945 roku moim dziadkom zabrano nieruchmości na podstawie tzw. Dekretu Bieruta. Po długich walkach z urzędami i urzędnikami uzyskaliśmy prawo wieczystego użytkowania na 99 lat. Akt notarialny pospisaliśmy w zeszłym roku. Moja mama niestety tego nie doczekała, a ja odziedziczyłam po niej udział w nieruchmości w wysokości 1/4 i to ja podpisywałam razem z innymi uzytkownikami wieczystymi akt notarialny. I właśnie wtedy zaczeły się schody. Udział w nieruchmości przedstawia się tak: ja posiadam 1/4 udziału, moja ciocia 1/4 a co do drugiej połowy nieruchmości to prawo do niej ma 6 osób (wychodzi to chyba po 1/12 udziału). Działka zabudowana jest dwoma domami - jeden jest wyremontowany i mieszkam tam ja z moją rodziną i moja ciocia, oraz jest drugi bunek o który dbamy tylko ja z moją ciocią, bo reszta osób nie poczuwa sie tego (nie poczuwali się również nigdy do płacenia podatków od nieruchmości). Nasza działka ma trochę ponad 600m2 (Warszawa) i podobno z tego powodu nie możemy zrobić rozdziału lub znieść współwłaności. I tu zaczynają się moje pytania:
1. Pozostali wsółwłaściciele wieczyści chcą mnie i moją ciocię zmusić do sprzedaży nieruchomości po niekorzystnej cenie na co my nie chcemy się zgodzić, bo z pieniędzy z naszych udziałów nie stać by nas było na zakup nawet kawalerki. Czy jeśli nie mamy rozdziału ani zniesionej współwłaności ci Państwo nie mogą sprzedać bez naszej zgody i podpisu nawet swojego udziału? Co za tym idzie mogą sprzedać swoje udziału tylko za naszą zgodą?
2. Jeden z kupców jest zainteresowany kupnem tylko połowy nieruchmości (tej nie uzytkowanej w tej chwili przez nikogo) czy istnieje możliwość sprzedaży ze wskazaniem w akcie notarialnym, której połowy i którego budynku dotyczy sprzedaż? Nie chciałabym aby potem kupiec powiedział, że kupił część z wyremontowanym budynkiem a nie tą nie używaną.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Ola
Sprzedaż nieruchmości, a raczej jej części - sprawa zagmatwana.
-
- Posty: 113
- Rejestracja: 04 cze 2011, 15:54
Ad. 1. nie mogą sprzedać niepodzielonej nieruchomości, co nie oznacza, że nie mogą wystąpić do sądu o:
1) zniesienie współwłasności,
2) dział spadku,
3) zgodę na taką sprzedaż.
Ad. 2. teoretycznie jest możliwość takiej sprzedaży udziału nieruchomości, aby nabywca udziału mógł korzystać tylko z określonej jej części.
Sprawa nie jest prosta, bez zapoznania się z dokumentami i szczegółami trudno coś więcej napisać.
1) zniesienie współwłasności,
2) dział spadku,
3) zgodę na taką sprzedaż.
Ad. 2. teoretycznie jest możliwość takiej sprzedaży udziału nieruchomości, aby nabywca udziału mógł korzystać tylko z określonej jej części.
Sprawa nie jest prosta, bez zapoznania się z dokumentami i szczegółami trudno coś więcej napisać.
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2012, 18:15 przez prawnicy-nieruchomosci, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 kwie 2012, 14:00
Proszę wybaczyć, że się powtarzam, ale chciałabym mieć jasność i trochę uspokoić skołatane nerwy, dlatego dla pewności zadam jeszcze raz pytanie (podsumuję):
1.Czy mogę być pewna, że bez wyrażnej zgody (w formie pisemnej,notarialnej) mojej i ciotki pozostali współużytkownicy wieczyści nie mogą sprzedać nawet swoich udziałów? Ogólnie chciałabym mieć pewność, że jedynie za zgodą moją i mojej cioci bedą mogli zbyć swoj udział.
Zaznaczam, że nie robiliśmy wspóllnie żądnego podziału spadku. Jedyne co łączy mnie i ciocię z resztą tamtych ludzi to wspólni pradziadkowie.
Proszę wybaczyć, że się powtarzam, ale nie chciałabym aby sprzedali udział min. w moim rodzinnym domu, w który nie włożyli nawet złotówki.
Mam również jeszcze jedno pytanie.
2.Razem ze mną mieszka mój tata. W chwili śmierci mojej mamy rodzice byli rozwiedzeni (chociaż po rozwodzie w roku 1983 pozostawali ze sobą w nieformalnym związku ze względu na mnie itd.), co za tym idzie mój tata nie odziedziczył nic po mojej mamie (udziału w użytkowaniu wieczystym również). Mój tata jest zameldowany i mieszka tu nieprzerwanie 40 lat. Chciałabym wiedzieć czy przy ewentualnej sprzedaży nieruchmości w przyszłości istnieje prawo i obowiązek abyśmy my tj. użytkownicy musieli zapewnić mojemu tacie (lokatorowi) lokal zastępczy (kupić mieszkanie)? Jeśli istnieje takie prawo to czy mój tata może się nie zgodzić na zaproponowany lokal zastępczy i oczekiwać aby lokal zastępczy miał identyczne warunki lokalowe jak poprzedni?
Z góry dziekuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Ola
1.Czy mogę być pewna, że bez wyrażnej zgody (w formie pisemnej,notarialnej) mojej i ciotki pozostali współużytkownicy wieczyści nie mogą sprzedać nawet swoich udziałów? Ogólnie chciałabym mieć pewność, że jedynie za zgodą moją i mojej cioci bedą mogli zbyć swoj udział.
Zaznaczam, że nie robiliśmy wspóllnie żądnego podziału spadku. Jedyne co łączy mnie i ciocię z resztą tamtych ludzi to wspólni pradziadkowie.
Proszę wybaczyć, że się powtarzam, ale nie chciałabym aby sprzedali udział min. w moim rodzinnym domu, w który nie włożyli nawet złotówki.
Mam również jeszcze jedno pytanie.
2.Razem ze mną mieszka mój tata. W chwili śmierci mojej mamy rodzice byli rozwiedzeni (chociaż po rozwodzie w roku 1983 pozostawali ze sobą w nieformalnym związku ze względu na mnie itd.), co za tym idzie mój tata nie odziedziczył nic po mojej mamie (udziału w użytkowaniu wieczystym również). Mój tata jest zameldowany i mieszka tu nieprzerwanie 40 lat. Chciałabym wiedzieć czy przy ewentualnej sprzedaży nieruchmości w przyszłości istnieje prawo i obowiązek abyśmy my tj. użytkownicy musieli zapewnić mojemu tacie (lokatorowi) lokal zastępczy (kupić mieszkanie)? Jeśli istnieje takie prawo to czy mój tata może się nie zgodzić na zaproponowany lokal zastępczy i oczekiwać aby lokal zastępczy miał identyczne warunki lokalowe jak poprzedni?
Z góry dziekuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Ola
-
- Posty: 113
- Rejestracja: 04 cze 2011, 15:54
1. nie, nie może być Pani tego pewna w 100%, gdyż sąd może "zarządzić" sprzedaż całej nieruchomości np:
1) w postępowaniu o dział spadku,
2) w postępowaniu o zniesienie współwłasności,
3) w postępowaniu o wyrażenie zgody na czynność przekraczającą zwykły zarząd.
Z resztą, rozwiązań może być więcej, np (pkt 1 i 2) sąd może przyznać całą nieruchomości jednemu lub kilku współwłaścicielom z obowiązkiem spłaty pozostałych.
O stopniu prawdopodobieństwa niekorzystnego rozstrzygnięcia decydować będą konkretne okoliczności.
W przypadku niekorzystnego dla Pani rozstrzygnięcia, żadna Państwa zgoda nie będzie potrzebna, co najwyżej będą mogli Państwo skarżyć postanowienie sądu.
2. To zależy w dużej mierze od tego czy ojciec jest lokatorem w rozumieniu ustawy o ochronie praw lokatorów.
1) w postępowaniu o dział spadku,
2) w postępowaniu o zniesienie współwłasności,
3) w postępowaniu o wyrażenie zgody na czynność przekraczającą zwykły zarząd.
Z resztą, rozwiązań może być więcej, np (pkt 1 i 2) sąd może przyznać całą nieruchomości jednemu lub kilku współwłaścicielom z obowiązkiem spłaty pozostałych.
O stopniu prawdopodobieństwa niekorzystnego rozstrzygnięcia decydować będą konkretne okoliczności.
W przypadku niekorzystnego dla Pani rozstrzygnięcia, żadna Państwa zgoda nie będzie potrzebna, co najwyżej będą mogli Państwo skarżyć postanowienie sądu.
2. To zależy w dużej mierze od tego czy ojciec jest lokatorem w rozumieniu ustawy o ochronie praw lokatorów.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2012, 21:09 przez prawnicy-nieruchomosci, łącznie zmieniany 1 raz.