Mobilny pośrednik - bez biura
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35
Po dłuższym czasie pracy w ekspansji sieci handlowej chcę wrócić na rynek pośrednictwa. Na początku nie chcę wynajmować bura, bo ono by mnie ograniczało. Nie mam jeszcze maklerów i nie chcę zaczynać od bardzo wysokich kosztów stałych. Poza tym dużo się pracuje w terenie, więc nie warto płacić ok 1500 zł. żeby klienci całowali klamkę. Czy ktoś z Was funkcjonuje bez biura? Jakie są Wasze spostrzeżenia? Czy to ma szanse? A może zaczynaliście w ten sposób? Czekam na opinie.
Osobiście uważam, że takie właśnie podejście ma przyszłość. Generalnie klient idzie za ofertą a nie za biurem.
Skoro funkcjonują w necie sklepy, to pośrednicy nieruchomości również mogą. To kwestia sensownej organizacji pracy.
Poza tym w takim wariancie będzie można zjechać z prowizji i być konkurencyjnym nawet dla tzw. sieciówek czy banków, krórymi straszą niektórzy pośrednicy.
Skoro funkcjonują w necie sklepy, to pośrednicy nieruchomości również mogą. To kwestia sensownej organizacji pracy.
Poza tym w takim wariancie będzie można zjechać z prowizji i być konkurencyjnym nawet dla tzw. sieciówek czy banków, krórymi straszą niektórzy pośrednicy.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2012, 17:11 przez domm, łącznie zmieniany 1 raz.
hm.. drukarka w kieszeni, laptop w torbie, biurko na plecach - no niby można ale jakoś tego nie czuję - chyba że podpisywanie umów: przedwstępnych, pośrednictwa, rezerwacyjnych czy najmu w knajpach albo w kuchni u klienta przy obiedzie. I znowu czytam o tej mniejszej prowizji to mnie trafia - szanujmy szanowni Pośrednicy swoją pracę !!!
Przed otwarciem drugiego punktu myślałem nad kupnem busa typu vw caravelle który w wyposażeniu standardowym ma na pace mały pokój prezesa : skórzane fotele, biurko, szafy, tv, ogrzewanie webasto i inne gadżety pozwalające na przyjemna pracę ale po głębszej analizie wydaje mi się że biuro stacjonarne to podstawa - ludzie przyzwyczajają się do miejsca.... Mam biuro w jednym miejscu od 12 lat co owocuje 1-2 klientami sprzedającymi z "ulicy" na tydzień,
Przed otwarciem drugiego punktu myślałem nad kupnem busa typu vw caravelle który w wyposażeniu standardowym ma na pace mały pokój prezesa : skórzane fotele, biurko, szafy, tv, ogrzewanie webasto i inne gadżety pozwalające na przyjemna pracę ale po głębszej analizie wydaje mi się że biuro stacjonarne to podstawa - ludzie przyzwyczajają się do miejsca.... Mam biuro w jednym miejscu od 12 lat co owocuje 1-2 klientami sprzedającymi z "ulicy" na tydzień,
A ja się z Damcarem w tym przypadku nie zgodzę. Jeśli ktoś ma zamiar rozpocząć działalność w obecnych realiach to jak najbardziej popieram model bez własnej siedziby na początek. W latach 2009-2010 pracowałem w biurze, które miało siedzibę w ścisłym centrum Katowic i w tym okresie nie udało się sprzedaż żadnej (dosłownie żadnej) oferty która pochodziła by od klienta "z ulicy". Do biura zaglądali głównie ludzie którzy trafiali tam przez przypadek - a to mieli spotkanie gdzieś obok, a to czekali na kogoś i im się nudziło to zajrzeli pogadać. Po co robić sobie dodatkowe koszty na początek skoro i tak większość spraw załatwia się w terenie (podpisanie umowy pośrednictwa przed spotkaniem, podpisanie umowy wynajmu czy też umowy przedwstępnej na sprzedawanej nieruchomości, aż w końcu spotkanie u notariusza). Lokal ok - ale w późniejszym etapie.
Pomijam fakt, taki że w obecnych realiach nie wiem czy jest w ogóle sens wchodzić w ten biznes tylko jeszcze poczekać, aż na rynku coś się ruszy. Z tego co obserwuje to z tygodnia na tydzień biur ubywa (przynajmniej tak jest w moim regionie). Ale z dwóch przedstawionych opcji na początek zdecydowanie popieram tą bez lokalu.
Pomijam fakt, taki że w obecnych realiach nie wiem czy jest w ogóle sens wchodzić w ten biznes tylko jeszcze poczekać, aż na rynku coś się ruszy. Z tego co obserwuje to z tygodnia na tydzień biur ubywa (przynajmniej tak jest w moim regionie). Ale z dwóch przedstawionych opcji na początek zdecydowanie popieram tą bez lokalu.
każdy ma prawo mieć własne zdanie tylko tak: masz swoją stronę www, parę portali gdzie zamieszczasz dane lokalizacyjne swojej firmy - wpiszesz adres domowy : 6 pietro mieszkanie nr ... ? no ok ale gdybym miał sprzedać mieszkanie czy dom i gdybym znalazł taką siedzibę firmy zdecydowanie poszedł bym do biura mającego oficjalne lokum na mieście. Patrząc jako potencjalny klient sprzedające - oczywiście pozyskując ofertę i ją przedstawiając można umówić się na podpisanie umowy w swoim samochodzie ale i tak tego nie czuję.
Inną sprawą jest że w tak trudnym okresie ten biznes jest bardzo niepewny dla początkującego, w 2008 roku na 100 ofertach miałem 10 razy więcej telefonów i pokazów niż teraz na 500.
Inną sprawą jest że w tak trudnym okresie ten biznes jest bardzo niepewny dla początkującego, w 2008 roku na 100 ofertach miałem 10 razy więcej telefonów i pokazów niż teraz na 500.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35
W moim przypadku pomysł wynika z tego, że zanim zapiszę się na wysokie koszty chcę mieć czym handlować. Będę pracować w Warszawie, gdzie konkurencja jest duża i agresywna. Zamierzam zacząć od fachowej strony internetowej i portali. Ja się obawiam, że klienci nie zechcą podpisywać umów na wyłączność z facetem nie mającym biura. Jeśli chodzi o umowy otwarte, to chyba klientom zwisa z kim je podpisują. Poza pośrednictwem porady prawne z prawa spadkowego, cywilnego, regulowania stanów prawnych nieruchomości i podatkow związanych z nieruchomościami.
Na początku można i tak. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że docelowo biuro być powinno. Bardzo często zdarza się (również przy pozyskiwaniu ofert), ze Klienci pytają o siedzibę. Niestety, choć faktycznie biuro niby do szczęścia potrzebne nie jest, to jednak uwiarygadnia, a dobrze urządzone daje sygnał, że pośrednik daje radę na rynku .
Wiem, że nie jest to takie proste przełożenie, ale takim schematem idą nasi Klienci.
Wiem, że nie jest to takie proste przełożenie, ale takim schematem idą nasi Klienci.
-
- Posty: 113
- Rejestracja: 04 cze 2011, 15:54
moża na początek spróbować z tzw wirtualnym biurem Wynajmuje się biuro na godziny, gdy trzeba się spotkać z Klientem. Za (drobną) dodatkową opłatą, sekretarka odbierze telefon i korespondencję. Za śmieszne pieniądze poprowadzą też księgowość. W Warszawie takie biura są np w ścisłym centrum (na Złotej).
pozdrawiam
Artur Rosiński
pozdrawiam
Artur Rosiński
Ostatnio zmieniony 21 maja 2012, 13:33 przez prawnicy-nieruchomosci, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35
Coworking jest świetnym rozwiązaniem dla osób, które na początku swojej działalności nie mają na tyle funduszy, by wynająć stałe, stacjonarne biuro. Decydując się na taką formę prowadzenia działalności można nie tylko zaoszczędzić, ale również zagwarantować swojej firmie atrakcyjny adres i profesjonalną obsługę.
Dodatkowo, jeśli biuro coworkingowe korzysta z dobrej aplikacji do zarządzania nieruchomościami, to daje gwarancje stałego dostępu do informacji o tym, co się dzieje w "naszym" biurze Włącznie z rezerwowaniem biurka czy sal konferencyjnych w konkretne dni i godziny oraz dostępem do korespondencji on-line, nawet o godzinie 2:00 w nocy.
Dodatkowo, jeśli biuro coworkingowe korzysta z dobrej aplikacji do zarządzania nieruchomościami, to daje gwarancje stałego dostępu do informacji o tym, co się dzieje w "naszym" biurze Włącznie z rezerwowaniem biurka czy sal konferencyjnych w konkretne dni i godziny oraz dostępem do korespondencji on-line, nawet o godzinie 2:00 w nocy.