samowola budowlana - proszę o Waszą opinię - pilne!!!!

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 11 kwie 2013, 11:34

Dzień dobry,
może ktoś przeszedł już ścieżkę, która przed mną - b. proszę o Waszą opinię.
Mam do sprzedania dom , który ok. 10 lat temu został rozbudowany - podniesiono dach (dotychczas płaski) , tym samym zyskując poddasze, do dziś niezagospodarowane, ale to nieważne.
Ważne natomiast jest to , że wszystko wskazuje na to (pewności brak, bo to dom pospadkowy) , że nie było pozwolenia na budowę... A więc samowola. Aktualny właściciel utrzymywał, ze takie dokumenty są, tylko musi je znaleźć. W dobrej wierze zaczęłam reklamować nieruchomość , jest osoba zainteresowana. Temat pozwoleń powraca, ale dziś mój klient nie jest już taki pewny swego...Sądzę, że żadnego pozwolenia nie było. Oczywiście poinformowałam go, że ma do sprzedania nieruchomość z istotną wadą, może rzecz próbować legalizować, ale wiadomo, że to i czas i ogromne koszty....
Jak myślicie, gdyby kupujących o tym fakcie poinformować i zakładając , ze się nie przerażą, koszty opłaty legalizacyjnej skalkulować w cenie, to widzicie taką transakcję? Co z oświadczeniem w akcie sprzedającego o braku wad? Co z ewentualnym kredytem kupujących?
I jeszcze dalej: czy gdyby "trafił" się klient z gotówką i nie był dociekliwy (lub też jego pośrednik), sprzedać ?
Pewnie będzie tak, że nikt nigdy do tego się nie przyczepi, ale oczywiście zawsze pozostaje "co by było gdyby"...
Np. przy kolejnym obrocie nieruchomością...Niby odpowiada nowy właściciel, ale z pewnością w razie kłopotów znajdzie sprzedającego, a ten z kolei mnie..
Sprawa pilna, bardzo czekam na Wasze rady.

Strefa
Posty: 52
Rejestracja: 08 kwie 2013, 20:27

Post autor: Strefa » 11 kwie 2013, 13:25

Jeśli kupujący zna stan faktyczny i złoży stosowne oświadczenie w akcie notarialnym to nie widzę przeciwwskazań do takiej transakcji. A i legalizacja zastanej sytuacji wcale nie musi być taka trudna. Wszystko zależy od dokumentów jakimi dysponujemy.

hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 11 kwie 2013, 13:52

> Strefa napisał:

> Jeśli kupujący zna stan faktyczny i złoży stosowne oświadczenie w akcie notarialnym to nie widzę przeciwwskazań do takiej transakcji. A i legalizacja zastanej sytuacji wcale nie musi być taka trudna. Wszystko zależy od dokumentów jakimi dysponujemy.


bardzo dziękuję za odpowiedź. Też mi chodziło coś takiego po głowie, ale nadal nurtuje mnie kwestia kredytu, mam wrażenie, że tu może być kłopot. ...
Co do legalizacji, to jasne, może nie być trudna, ale może tez zdarzyć się, że będzie nie do przejścia.

Bartek Dolinkiewicz
Posty: 59
Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21

Post autor: Bartek Dolinkiewicz » 11 kwie 2013, 18:01

Jako pośrednik nieruchomości musisz powiedzieć stronie, którą reprezentujesz o wszystkich zaletach, ale również i wadach nieruchomości; chyba, że nie reprezentujesz strony kupującej (bo nie chce z Tobą podpisać umowy).
A jeśli chodzi o kredyt, to dlaczego od razu zakładasz kłopoty? Bank udziela kredytu głównie o dokumenty. Wysyła też przeważnie pracownika banku aby sfotografował nieruchomość. Chyba, że wyśle rzeczoznawcę, a ten się dopatrzy, że coś nie gra między stanem obecnym a wynikającym z dokumentów (projekt, kubatura, kondygnacje, metraż).
Z drugiej strony to nie wiesz, czy rozbudowa została przeprowadzona zgodnie z praktyką budowlaną i czy jest bezpieczna. Najlepiej aby zbywca skonsultował to z kierownikiem budowy, czy jakimś projektantem, który na nowo wszystko policzy i się wypowie.

hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 15 kwie 2013, 11:41

> Bartek Dolinkiewicz napisał:

> Jako pośrednik nieruchomości musisz powiedzieć stronie, którą reprezentujesz o wszystkich zaletach, ale również i wadach nieruchomości; chyba, że nie reprezentujesz strony kupującej (bo nie chce z Tobą podpisać umowy).
A jeśli chodzi o kredyt, to dlaczego od razu zakładasz kłopoty? Bank udziela kredytu głównie o dokumenty. Wysyła też przeważnie pracownika banku aby sfotografował nieruchomość. Chyba, że wyśle rzeczoznawcę, a ten się dopatrzy, że coś nie gra między stanem obecnym a wynikającym z dokumentów (projekt, kubatura, kondygnacje, metraż).
Z drugiej strony to nie wiesz, czy rozbudowa została przeprowadzona zgodnie z praktyką budowlaną i czy jest bezpieczna. Najlepiej aby zbywca skonsultował to z kierownikiem budowy, czy jakimś projektantem, który na nowo wszystko policzy i się wypowie.

Pewnie , że sztuka budowlana rzecz ważna, ale mnie martwiły jednak dokumenty - brak pozwolenia na budowę i oczywiście na użytkowanie.
A pisząc o kredycie miałam na myśli sytuację, kiedy to jest to zrobienia operat szacunkowy.
Wygląda jednak na to , że miałam szczęście, bo ostatecznie kupujący (klienci innego biura) stanem faktycznym się nie przerazili i złożyli stosowne oświadczenie w umowie. A w dodatku płatność gotówką:)
bardzo dziękuję za Wasze opinie.

pozdrawiam

ODPOWIEDZ