Darowizna a rozszerzenie wspólności majątkowej

Podatek od spadków i darowizn oraz Kodeks cywilny - procedury postępowania przy spadkach. Znasz takie pojęcia: zachowek, zstępni, wstępni, pasierb - mogą się przydać...
rejentka
Posty: 18
Rejestracja: 16 lip 2007, 14:22

Post autor: rejentka » 23 sie 2007, 14:30

Witam,
klientka otrzymała w darowiźnie od babci lokal mieszkalny. Trzy miesiące poźnej zawarła związek małżeński. Teraz chce, aby jej obecny mąż został prawnym współwłaścicielem tego mieszkania. Jak to można prawnie uregulować i jakie koszty poniosą? Czy może rozszerzyć wspólność majątkową poprzez darowanie części praw do nieruchomości które otrzymała do majątku osobistego?
Dziękuję.

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 23 sie 2007, 15:34

Można poprzez umowę majątkową małżeńską zawartą w formie aktu notarialnego rozszerzyć wspólność ustawową (art. 47 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) Maksymalna stawka notarialna takiej umowy wynosi 400 zł (

judas
Posty: 109
Rejestracja: 03 paź 2005, 23:33

Post autor: judas » 23 sie 2007, 16:22

Wydaje mi się, że w przypadku jaki opisała "rejentka" nie można rozszerzyć współwłasności.
Patrz: Art.49 par.1 pkt.1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego:
"Nie można przez umowę majątkową małżeńską rozszerzyć współwłasności na - przedmioty majątkowe, które przypadną małżonkowi z tytułu dziedziczenia, zapisu lub darowizny".

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 23 sie 2007, 18:42

Proszę zwrócić jeszcze raz uwagę na brzmienie art. 49 par 1 pkt 1). Mowa jest przedmiotach majątkowych, które przypadną z tytułu dziedziczenia, zapisu lub darowizny. Chodzi tu o przyszłe zdarzenie, tj, nie można zawrzeć umowy majątkowej małżeńskiej i objąć nią przedmioty, które jeszcze weszły w skład majątku odrębnego jednego małżonków ale na przykład są wymienione w testamencie osoby, która jeszcze żyje albo nosi się z zamiarem podarowania rzeczy, ale jeszcze nie dokonała darowizny. Wynika z tego, że nie ma przeszkód w objęciu wspólnością małżeńską przedmiotów majątkowych, które już zostały darowane. Nie byłoby zresztą żądnego logicznego uzasadnienia dla takiego zakazu rozszerzenia wspólności majątkowej. Poniżej przytaczam fragment komentarza do art. 49 ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy autorstwa Magdaleny Olczyk:

„1. Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu, art. 49 k.r.o. zawiera dwie nowe kategorie przedmiotów niepodlegających możliwości włączenia ich do wspólności umownej, co oczywiście wynika z odmiennego od dotychczasowego ujęcia przynależności określonych składników do majątku osobistego małżonka. Obecnie małżonkowie nie mogą rozszerzyć wspólności zarówno na przedmioty, które przypadną małżonkowie z tytułu dziedziczenia, zapisu czy darowizny, jak i na prawa, które wynikają ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom. Punkt 1 chroni swobodę testowania spadkodawcy raz rozporządzania majątkiem przez darczyńcę, którzy mogą nie wiedzieć o modyfikacji ustroju majątkowego obdarowanego czy spadkobiercy, a których intencją jest przysporzenie dla określonej osoby. Gdy natomiast chodzi o wyłączenia z punktu 2, to uzasadnienie jest analogiczne do tego, które wspiera argumentację o potrzebie przynależności tego typu prawa do majątku osobistego małżonka. Są to silne przesłanki jurydycznej i ekonomicznej natury, wymagające wyeliminowania zbiegu wspólności majątkowej z innymi rodzajami wspólności łącznej. Nie można wobec tego pomijać praw wspólników, które doznają ograniczenia w przypadku dopuszczenia do takiego zbiegu wspólności [uzasadnienie do projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw, www.sejm.gov.pl/prace, data wizyty - 20 czerwca 2004 r., s. 15-16].
2. Zgodnie z brzmieniem przepisu pięć kategorii jest objętych całkowitym zakazem objęcia ich wspólnością majątkową w wyniku zawartej przez małżonków umowy. Pierwszą grupą, co jest także zmianą dotychczasowego stanu prawnego, są przedmioty, które przypadną małżonkowi w wyniku dziedziczenia, zapisu czy darowizny. Uzasadnienie do tej zmiany zostało przytoczone wyżej. Dotychczas, jak stanowił art. 49

rejentka
Posty: 18
Rejestracja: 16 lip 2007, 14:22

Post autor: rejentka » 24 sie 2007, 8:32

Witam,
nie jestem notariuszem.Słowo "klientka" wkorzystałam żeby przedstawić jaśniej kazus.
Pozdrawiam.

judas
Posty: 109
Rejestracja: 03 paź 2005, 23:33

Post autor: judas » 24 sie 2007, 11:34

Ośmielę się nie zgodzić ze zdaniem PiotraW.
Cytowany przez Pana komentarz wydaje się potwierdzać moje zdanie.
Poza tym - "przerabiałem" taki przypadek na własnej "skórze".
Opiszę krótko:
W trakcie trwania mojego małżeństwa otrzymałem spadek - byłem jedynym spadkobiercą, dziedziczenie było ustawowe. W skład masy spadkowej wchodził również lokal mieszkalny, dla którego ustanowione było spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu na rzecz spadkodawcy.
Po "załatwieniu" wszystkich formalności spadkowych (sąd, skarbówka, itd. itp.) postanowiłem rozszerzyć wspólność majątkową dla odziedziczonego przeze mnie lokalu mieszkalnego (SWPdL). Uznany, doświadczony notariusz z miasta w którym mieszkam odmówił mi dokonania w/w czynności powołując się właśnie na Art.49 par.1 pkt.1 KRiO.
Myślę, że on miał rację.

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 24 sie 2007, 14:16

Ja co prawda nie miałem takiego przypadku z notariuszem jak Pan, natomiast kupowałem mieszkanie (spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu) i notariusz pobierając opłaty sądowe związane z ustanowieniem księgi wieczystej inaczej interpretował prawo niż sąd. Przyszło do mnie wezwanie z sądu o uzupełnienie opłaty i po głębszym zastanowieniu i interpretacji przepisów zgodziłem się, że to jednak sąd miał rację. Pan się zgadza ze swoim notariuszem i jego interpretacją art. 49 kro. Jestem daleki od przyznania racji temu notariuszowi i nie mam przekonania do jego interpretacji tego przepisu. Przecież mógłby Pan sprzedać odziedziczony lokal, a nie może Pan ustanowić wspólności majątkowej z żoną, która przecież nie jest tak daleko idącym rozporządzeniem prawem jak sprzedaż? Co do przytoczonego przeze mnie powyżej komentarza to autorka pisze, że „nic nie stoi na przeszkodzie, by małżonkowie, już po nabyciu przez jednego z nich do majątku osobistego tych przedmiotów, mogli dokonać zmiany umowy małżeńskiej i przesunąć je do rozszerzonego majątku wspólnego”. Jest to pogląd zrozumiały i słuszny. Ciekaw jestem jak inni notariusze lub praktycy stosują ten przepis.

judas
Posty: 109
Rejestracja: 03 paź 2005, 23:33

Post autor: judas » 24 sie 2007, 16:09

Oczywiście mogę podarować/sprzedać małżonkowi udział w przedmiocie nabytym w drodze dziedziczenia, ale nie będzie to już współwłasność łączna, tylko w udziałach i nadal będę mógł niezależnie dysponować swoją "częścią", co jest niemożliwe w przypadku współwłasności łącznej.
A cytując załączony przez Pana komentarz do przepisów KRiO autorka interpretuje:
"...Natomiast głosy aprobujące to rozwiązanie wskazywały na to, że o rozszerzeniu kręgu uprawnionych do majątku spadkowego (darowanego) powinien decydować spadkodawca czy darczyńca, a nie sami beneficjenci tych przysporzeń, na podstawie ich wewnętrznych stosunków z małżonkami. Tym bardziej zmianę należy zaakceptować, gdyż chroni ona spadkodawcę czy darczyńcę..."

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 24 sie 2007, 21:24

Cytowany przez Pana w ostatnim poście fragment komentarza dotyczy poprzedniego stanu prawnego, kiedy spadkodawca lub darczyńca mógł wprost zastrzec, że przedmioty przypadające jednemu z małżonków z tytułu dziedziczenia, zapisu lub darowizny nie wejdą do wspólności. Ten przepis był i krytykowany i aprobowany przez część doktryny, a ostatecznie w 2005 roku zniesiono go zastępując obecnym brzmieniem art. 49. Jak dalej pisze autorka komentarza: „Tym bardziej zmianę należy zaakceptować, gdyż chroni ona spadkodawcę czy darczyńcę, którzy mogą przecież nie wiedzieć o istniejącej między małżonkami umowie” Jest to jasne, gdyż jeśli między małżonkami już istnieje umowa, nie skutkuje ona na rzeczy pozyskane drogą darowizny lub spadkobrania, nie ma jednak przeszkód, by po samym fakcie obdarowania przesunąć rzecz do majątku wspólnego. Nie ma bynajmniej ograniczenia, że ma to nie być wspólnota małżeńska, a tylko współwłasność ułamkowa. Temat jest ciekawy i wart głębszego przeanalizowania. Jeśli mi się uda pozyskać opinię innych praktyków lub dotrzeć do innych komentarzy tego artykułu postaram się dać znać.

ODPOWIEDZ