Prowadzenie biura
Witam
Co sądzicie o takim prowadzeniu biura nieruchomości: adres biura jest np. w prywatnym domu, mieszkaniu. Pośrednicy i agenci pracują wyłącznie ze swojego domu. Nie spotykają się w biurze każdego dnia jak w klasycznym układzie. Odpadają koszta wynajmu biura, tą kasę można gdzie indziej przeznaczyć. Ktoś z Was tak prowadzi może biuro? Jak to sprawdza się?
Pozdrawiam
Co sądzicie o takim prowadzeniu biura nieruchomości: adres biura jest np. w prywatnym domu, mieszkaniu. Pośrednicy i agenci pracują wyłącznie ze swojego domu. Nie spotykają się w biurze każdego dnia jak w klasycznym układzie. Odpadają koszta wynajmu biura, tą kasę można gdzie indziej przeznaczyć. Ktoś z Was tak prowadzi może biuro? Jak to sprawdza się?
Pozdrawiam
-
- Posty: 8
- Rejestracja: 18 maja 2010, 11:33
Witam
Odkąd zaczęło się pojawiać coraz szerzej oprogramowanie do obsługi BON w wersji webowej z serwerem obsługiwanym przez firmę dostarczającą takie aplikacje to zaczęły rodzić się takie pomysły.
Jest jeden poważny problem - nadzór na agentami.
Oczywiście można używać substytutu typu CMS, ale nie uważam aby to w 100% przyniosło właściwy skutek.
Zawsze też, co już było podnoszone, pozostaje kwestia prestiżu firmy, lokalizacja i wygląd biura mają znaczenie - moim zdaniem.
Poza tym, ja osobiście nie dałbym rady się skupić na prowadzeniu firmy w domu
Odkąd zaczęło się pojawiać coraz szerzej oprogramowanie do obsługi BON w wersji webowej z serwerem obsługiwanym przez firmę dostarczającą takie aplikacje to zaczęły rodzić się takie pomysły.
Jest jeden poważny problem - nadzór na agentami.
Oczywiście można używać substytutu typu CMS, ale nie uważam aby to w 100% przyniosło właściwy skutek.
Zawsze też, co już było podnoszone, pozostaje kwestia prestiżu firmy, lokalizacja i wygląd biura mają znaczenie - moim zdaniem.
Poza tym, ja osobiście nie dałbym rady się skupić na prowadzeniu firmy w domu
[quote:a0b63c2749="Szugar"]I klientów na podpisanie umów przedwstępnych czy negocjacje zaprasza się do kuchni pomiędzy schabowe i zmywarkę czy też do parku na ławkę? Oprogramowanie też jest "latające", serwera nie potrzebuje ? Nadzór nad agentami oczywiście jest podprogowy lub telepatyczny ?[/quote:a0b63c2749]
Nie zgodzę się. Sam mam zamiar na początku nowego roku otworzyć własne biuro nieruchomości i w celu minimalizacji kosztów będzie się ono mieścić (przynajmniej przez pierwsze miesiące) u mnie w domu. Układ pomieszczeń jest dość korzystny i osobne wejście. Poza tym tak jak ktoś tu napisał przez początkowy okres śmiało można jeździć do klientów i tam załatwiać wszelkie formalności. Oczywiście zaraz podniosą się głosy krytyki że zgodnie ze standardami itd. choćby umowa ze względów prawnych powinna być zawierana w biurze. Niech się tu odezwie jakiś praktyk i powie jak to często wygląda (nie mówię że zawsze), tzn. że załatwia się to w "terenie". Co do negocjacji to też można na to znaleźć jakieś rozsądne rozwiązanie.
Wolny wybór. Płacić za lokal w dobrej lokalizacji parę tyś miesięcznie (przynajmniej u mnie tak kształtują się ceny) praktycznie za nic czy rozpocząć z biurem we własnym domu i ciąć koszty które i tak będą. A zaoszczędzone w ten sposób pieniądze wykorzystać np. na to żeby więcej czasu spędzić w terenie w poszukiwaniu ofert, klientów i rozeznawaniu rynku. Z siedzenia w wypasionym biurze za parę kafli miesięcznie zer na koncie Ci nie przyrośnie. To uwaga do Szugar.
Nie zgodzę się. Sam mam zamiar na początku nowego roku otworzyć własne biuro nieruchomości i w celu minimalizacji kosztów będzie się ono mieścić (przynajmniej przez pierwsze miesiące) u mnie w domu. Układ pomieszczeń jest dość korzystny i osobne wejście. Poza tym tak jak ktoś tu napisał przez początkowy okres śmiało można jeździć do klientów i tam załatwiać wszelkie formalności. Oczywiście zaraz podniosą się głosy krytyki że zgodnie ze standardami itd. choćby umowa ze względów prawnych powinna być zawierana w biurze. Niech się tu odezwie jakiś praktyk i powie jak to często wygląda (nie mówię że zawsze), tzn. że załatwia się to w "terenie". Co do negocjacji to też można na to znaleźć jakieś rozsądne rozwiązanie.
Wolny wybór. Płacić za lokal w dobrej lokalizacji parę tyś miesięcznie (przynajmniej u mnie tak kształtują się ceny) praktycznie za nic czy rozpocząć z biurem we własnym domu i ciąć koszty które i tak będą. A zaoszczędzone w ten sposób pieniądze wykorzystać np. na to żeby więcej czasu spędzić w terenie w poszukiwaniu ofert, klientów i rozeznawaniu rynku. Z siedzenia w wypasionym biurze za parę kafli miesięcznie zer na koncie Ci nie przyrośnie. To uwaga do Szugar.
[quote:0381f783be="qlawy"]Oczywiście zaraz podniosą się głosy krytyki że zgodnie ze standardami itd. choćby umowa ze względów prawnych powinna być zawierana w biurze.[/quote:0381f783be]
Nie ma żadnych "względów prawnych" które nakazywałyby zawieranie umowy w biurze. Możesz ją nawet zawierać na karuzeli w wesołym miasteczku, jeżeli klient się na to zgodzi. Sam bardzo często podpisuję np. w samochodzie gdy jesteśmy na działce, a kupujący nie ma czasu na wizyty w biurze.
Jeżeli masz możliwość zagospodarowania części domu na biuro to jest ok, pod warunkiem że będzie to przyzwoicie wyglądać.
Wszyscy którzy decydują się na nieposiadanie biura bądź posiadanie w niestandardowych warunkach, już na starcie biznesu zostają w tyle. Oczywiście można nadrabiać zaradnością, odpowiednim podejściem itd, ale czy to wystarczy żeby skutecznie konkurować z biurami w centrum ?? Na pewno określona kategoria klientów nie będzie takich biur brała pod uwagę. Biznes ciężki ale wszystko w Twoich rękach.
Nie ma żadnych "względów prawnych" które nakazywałyby zawieranie umowy w biurze. Możesz ją nawet zawierać na karuzeli w wesołym miasteczku, jeżeli klient się na to zgodzi. Sam bardzo często podpisuję np. w samochodzie gdy jesteśmy na działce, a kupujący nie ma czasu na wizyty w biurze.
Jeżeli masz możliwość zagospodarowania części domu na biuro to jest ok, pod warunkiem że będzie to przyzwoicie wyglądać.
Wszyscy którzy decydują się na nieposiadanie biura bądź posiadanie w niestandardowych warunkach, już na starcie biznesu zostają w tyle. Oczywiście można nadrabiać zaradnością, odpowiednim podejściem itd, ale czy to wystarczy żeby skutecznie konkurować z biurami w centrum ?? Na pewno określona kategoria klientów nie będzie takich biur brała pod uwagę. Biznes ciężki ale wszystko w Twoich rękach.
Odpadają koszty biura...Tia..... Lepiej wynająć pokój biurowy w biurowcu ok. 15 m.kw. ( mogę zaproponować, którąś z ofert, które mam u Siebie w bazie danych ). Dlaczego? Po pierwsze; jest się dla klienta bardziej wiarygodnym. Po drugie oszczędza się koszty dojazdu do klienta ( jak mamy biuro to zapraszamy Go do Siebie ) i oszczędza się czas, a w tym zawodzie czas to ,,pieniądz"na dojazdy. Po za tym to przecież głównie w biurze realizuje się umowy najmu lub przedwstępne. Reasumując biuro w domu to ,,złudna" oszczędność. Chyba, że mamy takie mieszkanie, które da się przystosować na biuro i klient wchodząc będzie wiedział, że to biuro...
To co pisze Arthur to kompletna amatorka. Zawsze krytykuję takie działania jak podpisywanie umowy w samochodzie... Co za kompletny brak profesjonalizmu. Zgodzę się, że klient nie zawsze ma czas, aby przyjechać do biura. Wówczas można się z Nim umówić np. w jakiejś kawiarni w okolicy nieruchomości, którą mamy prezentować. Jeżeli chcemy aby Nasz zawód i Nasza praca była szanowana to nie możemy Sobie pozwolić na to aby Nam klient dyktował warunki. Wielokrotnie na propozycje klienta pt. Podpiszmy umowę przed lokalem, w lokalu lub w samochodzie odmawiałem stanowczo klientom. Drogi Agencie ( domyślam się że nie jesteś licencjonowanym Pośrednikiem ) jak tak dbasz o klientów i chcesz im zaoszczędzić czas to czemu przed spotkaniem nie wyślesz umowy klientowi mailem? Powinien przecież zapoznać się z treścią umowy; a na spotkanie przynieść ją podpisaną; a nie, że czyta w samochodzie i i w samochodzie ją podpisuje.... Zero profesjonalizmu.
Zupełnie co innego wysłanie umowy mailem, a co innego podpisanie. Mam całą masę znajomych pośredników, agentów i każdy z nich podpisywał nieraz umowę w najróżniejszych sytuacjach i miejscach. Chcesz powiedzieć ze podpisując umowę z gościem który chce po pracy zobaczyć mieszkanie, albo z właścicielem działki na odludziu mam go szantażować, albo kawka w restauracji, albo spadaj
Kompletnie śmieszą mnie Twoje argumenty, bo sa kompletnie oderwane od rzeczywistości To jest tylko umowa pośrednictwa, która de facto jest DLA NAS, jako podstawa prawna naszych działań. Może Ty podpisujesz 3 umowy miesięcznie i jest to dla Ciebie podniosła chwila która trzeba celebrować Nie wiem, w każdym razie ja podpisuję od 25 do 40 umów miesięcznie i ani ja, ani moi klienci nie mają czasu niepotrzebne pogawędki w knajpie.
Poza tym wydaje mi się że mylisz pozory z profesjonalizmem, bo to że podpiszesz umowę w restauracji nie uczyni Cię profesjonalnym i fachowym.
Pozdrawiam i życzę więcej zdrowego rozsądku!
Kompletnie śmieszą mnie Twoje argumenty, bo sa kompletnie oderwane od rzeczywistości To jest tylko umowa pośrednictwa, która de facto jest DLA NAS, jako podstawa prawna naszych działań. Może Ty podpisujesz 3 umowy miesięcznie i jest to dla Ciebie podniosła chwila która trzeba celebrować Nie wiem, w każdym razie ja podpisuję od 25 do 40 umów miesięcznie i ani ja, ani moi klienci nie mają czasu niepotrzebne pogawędki w knajpie.
Poza tym wydaje mi się że mylisz pozory z profesjonalizmem, bo to że podpiszesz umowę w restauracji nie uczyni Cię profesjonalnym i fachowym.
Pozdrawiam i życzę więcej zdrowego rozsądku!