Pytanie do pośredników
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21
Arture ma rację - podpisz z klientem umowę, sprzedaj mu i skasuj swoje wynagrodzenie. Niech na akt przyjdzie również pośrednik z pierwszego biura
Tak u nas w Gorzowie zrobiono - klientowi kupującemu szczena opadła. Zapłacił podwójnie - 2 wynagrodzenia dla 2 różnych biur.
Sorry, ale niektórzy klienci myślą, że jesteśmy jakimiś niedorozwiniętymi dziwk...mi i można nas wydymać bez kasy.
Chytry 2 razy traci. W tym przypadku klient, który chciał chamsko ominąć inne - droższe - biuro. Rynek pośredników kształtują też sami klienci.
Osobiście, gdy dowiedziałem się, że do mojego biura przyszedł klient, który chciał kupić mieszkanie, w którym był już wcześniej z innym pośrednikiem - podziękowałem mu i zaproponowałem na odczepnego inne nieruchomości, na których nie był z nikim ... oraz zadzwoniłem do kolegów po fachu i powiedziałem, z jakim klientem mają do czynienia i aby pilnowali zmiany właściciela w KW.
Moim zdaniem solidarność biur może wykształtować środowisko lepiej niż wzajemne wykańczanie się i omijanie w biznesie.
Gdybym nie wiedział, że klient widział daną nieruchomość, to oczywiście pokazałbym mu ją "po raz drugi". Gdybym dowiedział się po fakcie, że klient już tam raz był, z dziką satysfakcją zadzwoniłbym do tego biura i poinformował o tym fakcie. Chamstwa i cwaniaków nie cierpię.
Tak u nas w Gorzowie zrobiono - klientowi kupującemu szczena opadła. Zapłacił podwójnie - 2 wynagrodzenia dla 2 różnych biur.
Sorry, ale niektórzy klienci myślą, że jesteśmy jakimiś niedorozwiniętymi dziwk...mi i można nas wydymać bez kasy.
Chytry 2 razy traci. W tym przypadku klient, który chciał chamsko ominąć inne - droższe - biuro. Rynek pośredników kształtują też sami klienci.
Osobiście, gdy dowiedziałem się, że do mojego biura przyszedł klient, który chciał kupić mieszkanie, w którym był już wcześniej z innym pośrednikiem - podziękowałem mu i zaproponowałem na odczepnego inne nieruchomości, na których nie był z nikim ... oraz zadzwoniłem do kolegów po fachu i powiedziałem, z jakim klientem mają do czynienia i aby pilnowali zmiany właściciela w KW.
Moim zdaniem solidarność biur może wykształtować środowisko lepiej niż wzajemne wykańczanie się i omijanie w biznesie.
Gdybym nie wiedział, że klient widział daną nieruchomość, to oczywiście pokazałbym mu ją "po raz drugi". Gdybym dowiedział się po fakcie, że klient już tam raz był, z dziką satysfakcją zadzwoniłbym do tego biura i poinformował o tym fakcie. Chamstwa i cwaniaków nie cierpię.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21
I co to znaczy "standardowa" prowizja? Nie ma czegoś takiego!! UOKiK chętnie się przyjrzy biurom, co mają "standardowe" wynagrodzenia. Wszystko jest i musi być negocjowane. Jeżeli ktoś pracuje na 3,69% i wyżej, bo ma duuuuże koszty, to już jego problem, że wręcz nie może zmniejszyć wynagrodzenia, aby coś na tym zarobić. Są biura, które nie rozpasały się w okresie hossy a teraz dobrze na tym wychodzą, bo mogą negocjować.
Czasem opłaca się pracować za 1,23%, innym razem nie ma co się fatygować za 5%. Nieuczciwie jest kraść, nie zaś negocjować wynagrodzenie. Wielu pośredników działa jak ekspanderzy, docierając do nieruchomości nie wystawionych do sprzedaży. Wtedy, jeżeli ma się wstępną akceptację kupującego dla takiej nieruchomości, warto wziąć i 1,23 % od sprzedającego. Mogę przyjąć za symboliczne wynagrodzenie dużo działek po 2-3 miliony złotych, jeśli wiem, że na drugi dzień sprzedający rozpocznie negocjacje z przyprowadzonym przeze mnie deweloperem.