czy sasiad moze przesunac granice i zabrac mi dom

Podatek od spadków i darowizn oraz Kodeks cywilny - procedury postępowania przy spadkach. Znasz takie pojęcia: zachowek, zstępni, wstępni, pasierb - mogą się przydać...
dabka55
Posty: 6
Rejestracja: 20 mar 2008, 15:48

Post autor: dabka55 » 20 mar 2008, 17:02

jestem włascicielem dzialki i domu ktory na niej stoi

gore domu zamieszkuje starsza Pani - wlascicielka sasiedniej dzialki

w listopadzie bralam wypis i wyrys taki wg ktorego byl sporzadzony moj akt notarialny i wczesniejszy akt rodzicow

w styczniu wg nowej mapy granice dzialki sa przesuniete o ok. 6-8 m na moja niekorzysc dom i czesc dzialki zostala przylaczona do sasiedniej dzialki

nie wiem na jakiej podstawie przesunieto w geodezji granice:
nie bylo zadnych pomiarow
nie dostalam zadnego zawiadomienia

kierownik geodezji radzi załatwic sprawe sadownie
ja jednak boje sie ze geodeta sadowy moze byc podkupiony gdyz do tej pory kierownik geodezji nie potrafil nic doradzic a wszelkie pytania argumentowal brakiem dokumentow

czy brac geodete i robic rozgraniczenie

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 20 mar 2008, 17:29

Czy należy rozumieć, że w listopadzie wyrys był jeszcze prawidłowy, a w styczniu według nowego wyrysu powstały te rozbieżności? Sześć do ośmiu metrów to bardzo dużo, przyłączenie części działki do działki sąsiedniej to wręcz nieprawdopodobne. Jeżeli doszło by do rozgraniczenia nieruchomości to z pewnością wiedziałaby Pani o tym, a w Urzędzie Gminy nie miano by powodu by to ukrywać. Sytuacja jest dziwna, być może ktoś cos pomylił i zaszłą ta pomyłka Niewykluczone, że potrzeba będzie w przyszłości zwrócić się do sądu.

dabka55
Posty: 6
Rejestracja: 20 mar 2008, 15:48

Post autor: dabka55 » 20 mar 2008, 17:48

Chciałabym ominąć sąd, ale jeśli to nie pomyłka to jak to wyjaśnić. Pokazałam w geodezji akty notarialne, wypisy i wyrysy tylko mam wrażenie że spływa to po nich jak woda po kaczce. Na pytanie na jakiej podstawie przesunieto granice i kto złożył taką prośbe kierownik kazał mi wyciągnąć z archiwum historię przebiegu własności działki.po wyciągnięciu okazało się że dokumenty są zgodne z moimi. W sądzie również są dokumenty zgodne z moimi. Dlaczego kierownik biura każe załatwić sprawę sądownie? Czy rozgraniczenie przez neutralnego geodetę nie będzie ważne? Czy może napisać podanie do geodezji o wyjaśnienie tej sytuacji? Mam jednak przeczucie że kierownik dobrze zna sprawę i wie o tej sprawie więcej niż mówi. Czy rozgraniczenie uporządkuje tę sprawę?

PiotrW
Site Admin
Posty: 1506
Rejestracja: 28 sie 2006, 9:13

Post autor: PiotrW » 20 mar 2008, 17:50

Nie wiem czemu kierownik biura

dabka55
Posty: 6
Rejestracja: 20 mar 2008, 15:48

Post autor: dabka55 » 20 mar 2008, 18:07

Dziękuję za podpowiedzi. Jutro planuję podejść do geodezji i jeszcze raz porozmawiać, jeśli to nie przyniesie rezultatu piszę podanie o wyjaśnienie. Czy w tym podaniu mogę pisać o: na jakiej podstawie dokonano przesunięcia granicy; kto wydał decyzję o przesunięciu granicy; dlaczego nie zawiadomiono mnie o przesunięciu; jak wyprostować zaistniałą sytuację. Czy te pytania nie wykraczają poza przyjęte normy? Jeśli coś z tego wyjdzie napiszę o efektach. Dziękuje jeszcze raz za naprowadzenie.

dabka55
Posty: 6
Rejestracja: 20 mar 2008, 15:48

Post autor: dabka55 » 22 mar 2008, 20:48

otoz wczoraj w sadzie dowiedziałam sie (przypadkiem zobaczylam na biurku) ze na podstawie tego nowego wypisu (przesuniete granica dzialki) sasiad zlozyl wniosek o zalozenie ksiegi wieczystej; czy moge jakos zatrzymac jego dzialania; czy moge napisac wniosek o wstrzymanie w celu wyjasnienia przebiegu granicy dzialki i sprawdzenia dokumentow; jesli ktos orientuje sie w temacie prosze o pomoc; nie wiem co robic najpierw brac geodete i robic rozgraniczenie czy od razu kierowac sprawe do sadu

dabka55
Posty: 6
Rejestracja: 20 mar 2008, 15:48

Post autor: dabka55 » 04 cze 2008, 23:49

do dnia dzisiejszego nic nie udało sie wyjasnic; na moje zadanie o wyjasnienie sprawy nie dostalam odpowiedzi (wniosek zlozony zaraz po swietach); ustnie kierownik poinformowal mnie ze to blad pracownika i radzi kierowac sprawe do sadu; dlaczego mam prostowac ten stan i ponosic koszty; czy urzad jako sprawca pomylki moze ja wyprostowac? geodeta ktory mial wyprostowac sprawe w dokumentach po wizycie w geodezji powiedzial ze jedynym rozwiazaniem jest rozgraniczenie; jest to o tyle smieszne ze byl w terenie i wytyczyl granice wszystko wg starych map i innych dokumentow; , jednak stwierdzil ze na starych mapach nie ma przelamania w stodole; po przesunieciu granicy na nowej mapie sa zalamania po linii budynku, choc wczesniejsza granica biegla w linii prostej i nie dochodzila nawet do budynku; jak postepowac aby to wyjasnic i jak zmusic urzad geodezji do wyjasnienia i wspoldzialania; prosze o podpowiedzi

ODPOWIEDZ