Telemarketer

Wymiana doświadczeń, wzory dokumentów, sposoby prowadzenia biura nieruchomości, informacje bieżące, archiwizacja dokumentów, licencje, opisy programów do obsługi biur nieruchomości. Forum dostępne tylko dla użytkowników zarejestrowanych.
hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 29 mar 2012, 23:30

Witam wszystkich, którzy tu zajrzeli:)
Czy korzystacie w swoich biurach z pomocy telemarketerów? Od dłuższego czasu chodzi mi to po głowie.
Wiem , że prochu nie wymyśliłam:)
Czy to się jednak sprawdza w naszej branży? Jeśli tak, to w jaki sposób wynagradzać taką osobę?
Wydaje mi się, że musi być ustalona stawka za godzinę (ile??). plus premia za umówione spotkanie albo może za podpisaną umowę .
Dodatkowo,żeby jednak dokonywać jakiejś selekcji , może jakiś udział w prowizji w przypadku transakcji. Taki mniej więcej wyłania mi się obraz.
Co myślicie? Ma ktoś doświadczenie w tym temacie? Będę bardzo wdzięczna za każdą uwagę.

hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 02 kwie 2012, 22:25

naprawdę nikt się nie wypowie?...

damcar27
Posty: 134
Rejestracja: 02 kwie 2007, 0:04

Post autor: damcar27 » 02 kwie 2012, 22:43

hm.. trudno się wypowiedzieć bo nigdy się z takim wynalazkiem nie spotkałem - kup konto w pop krn, poświęć dziennie godzine na obdzwonienie nowych prywatnych oferentów i kropka. żeby specjalnie tworzyć takie stanowisko pracy, jakoś tego nie czuje.. Obrotny "pracownik" nałapie oferty od swoich wynajętych znajomych za chore stawki a Ty mu zapłacisz za taką "pracę". Słaby pomysł.

hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 02 kwie 2012, 22:51

dziękuję za odpowiedź. Trochę mój zapał ostudziłeś:)
Ktoś jeszcze?:)

Splendor
Posty: 4
Rejestracja: 03 kwie 2012, 18:59

Post autor: Splendor » 03 kwie 2012, 19:40

Też nigdy o tym nie słyszałem aby któreś biuro tak pozyskiwało oferty. Najlepiej przefiltrować portale nieruchomościowe i samemu pozyskać klientów. Stawka za godzinne może się okazać nieefektywna i nieopłacalna dla Ciebie. Najlepszy jest udział w prowizji z transakcji tylko kto będzie chciał pracować z niepewnym wynagrodzeniem, które może być odroczone w czasie (platne za 2 lub 3 miesięce). Najlepiej zatrudnić osobę, która będzie w biurze cały czas i jej zlecić umawianie spotkań, dodawanie ofert do portali itd.

hanka
Posty: 34
Rejestracja: 22 lut 2012, 22:00

Post autor: hanka » 10 kwie 2012, 22:45

ok, dzięki.

LincolnLawyer
Posty: 17
Rejestracja: 16 maja 2012, 22:35

Post autor: LincolnLawyer » 16 maja 2012, 22:46

Jedna z wiodących agencji pośrednictwa zajmująca się nieruchomościami komercyjnymi tak działa. Handlowcy dzwonią cały czas i pytają o zapotrzebowanie klientów, którzy X lat temu pytali o powierzchnie i zostawili tym samym kontakt do siebie. Rewelacyjny pomysł.

Bartek Dolinkiewicz
Posty: 59
Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21

Post autor: Bartek Dolinkiewicz » 29 cze 2012, 23:43

Bardzo dobry pomysł!! Sam się zastanawiam nad zatrudnieniem profesjonalisty w gadaniu przez telefon w swoim przyszłym biurze. Dobry telemarketer jest jak kierowca rajdowy - niby każdy ma prawojazdy, ale nie każdy może być mistrzem. Jeżeli w ciągu tygodnia pojawia się powiedzmy 100 nowych ogłoszeń, to dzwoniąc do ludzi pośrednik jest w stanie umówić do kilkunastu spotkań - wszystko zależy jakim jest sprzedawcą, gadułą, profesjonalistą, jaki ma ton głosu, akcent, czy jest uprzejmy, czy stanowczy itd. Zbyt wiele tego. Natomiast profesjonalny telemarketer wg mnie jest w stanie wydusić i kilkadziesiąt %.
Najrozsądniejszym wyjściem wg mnie jest "zatrudnienie" na prowizji - ale prowizji od sprzedaży. 10% wydaje się OK, ale zważywszy na rynek dałbym nawet 20% za samo nagranie spotkania.
Na rynku istnieje wiele firm sprzedaży bezpośredniej. Sprzedają kołdry, garnki, perfumy, szkolenia itd. Marketer musiałby się wpierw wgryźć nieco w rynek nieruchomości i jego specyfikę. Później już zostaje dzwonienie - zresztą ile tych telefonów będzie - kilka, kilkanaście dziennie? Taka osoba może je wykonać w przerwie na kawę, jako dodatkowe zlecenie. A gdyby miała pewność, że pozyska 2 oferty na dzień, czyli 10 na tydzień, to jest 40 miesięcznie, a w ciągu kwartału 120 ofert!!, to z pewnością biuro coś sprzeda - niech to będzie 3% z tego, czyli 3,6 oferty. Załóżmy, że każda opiewałaby na kwotę 150 tys zł i prowizję 2% netto, wyszłoby, że marketer zarobiłby przy 20% 2.160 zł. 720 zł miesięcznie dodatkowo do pensji za poświęcenie 30 minut dziennie - przed pracą, po pracy, w czasie przerwy.

Brodnica
Posty: 6
Rejestracja: 29 cze 2012, 14:48

Post autor: Brodnica » 30 cze 2012, 3:21

Można również zatrudnić uzdolnionych w tym zakresie agentów.
Ostatnio zmieniony 30 cze 2012, 3:22 przez Brodnica, łącznie zmieniany 1 raz.

KP
Posty: 33
Rejestracja: 26 kwie 2012, 16:29

Post autor: KP » 13 lip 2012, 12:33

Osoba dzwoniąca musi mieć wiedzę o rynku i prawie w nieruchomościach, ponieważ osoby z którymi się rozmawia zadają często bardziej lub mniej skomplikowane pytania na które trzeba profesjonalnie odpowiedzieć, żeby klient nie kojarzył twojej firmy z niekompetencją ( jeśli telemarketer nie będzie mógł odpowiedzieć na zadane pytanie).
Natomiast jeżeli przy każdym pytaniu związanym z nieruchomościami będzie Tobie przekazywał słuchawkę ( o ile będziesz w pobliżu), spędzisz czas na tłumaczeniu co i jak się robi.
Z drugiej strony telemarketer z wiedzą i " gadanym" , prawdopodobnie będzie chciał pracować w charakterze pośrednika (wyższe wynagrodzenie. A i też niekoniecznie w Twojej firmie). Kółko się zamyka.
Pozdrawiam

Bartek Dolinkiewicz
Posty: 59
Rejestracja: 17 cze 2012, 22:21

Post autor: Bartek Dolinkiewicz » 13 lip 2012, 14:11

> KP napisał:

> Osoba dzwoniąca musi mieć wiedzę o rynku i prawie w nieruchomościach

Nie zgadzam się z tym kompletnie. Zadaniem telemarketera jest tak poprowadzić rozmowę, aby umówić spotkanie, na którym pośrednik wszystko wytłumaczy klientowi.

Brodnica
Posty: 6
Rejestracja: 29 cze 2012, 14:48

Post autor: Brodnica » 13 lip 2012, 14:36

Jest coś takiego jak sprzedaż przed sprzedażą. Trzeba nawiązać relację z klientem, dowiedzieć się czegoś o nim, jego potrzebach itd. Frank Bettger, guru agentów ubezpieczeniowych, opisał to na przykładzie rzutki - cienkiej linki zakończonej piłką, wyrzucanej z okrętu na brzeg, przyczepionej do cumy. Pracownik portu po złapaniu rzutki może łatwo wyciągnąć cumy, których nie da się od razu rzucić na brzeg ze względu na ciężar. Pokazywanie od samego początku fachowości (mówienie o dokumentach, porady z zakresu home stagingu) mogą klienta zniechęcić, wprowadzić niepokój itd. Najważniejsze jest umówienie spotkania. Przy bezpośrednim spotkaniu można zademonstrować fachowość.

ODPOWIEDZ