Witam wszystkich! Jest problem: szef podpisał umowę najmu lokalu na 6 mies. podsuniętą mu przez pośrednika nieruchomości. Nie przeczytał jej uważnie i teraz jest problem: chce ją rozwiązać po 2 mies. a w umowie nic nie ma o warunkach rozwiązania jej przez najemcę. Są za to szczegółowo rozpisane warunki rozwiązania umowy przez wynajmującego. Teraz ja dostałem tą sprawę do odkręcenia i nie wiem co robić... Wynajmujący nie chce w ogóle rozmawiać na temat rozwiązania umowy przed czasem.
Co można zrobić? Czy umowa zawierająca prawa i obowiązki tylko jednej strony jest poprawnie sformułowana?
Poradźcie coś, proszę...
Umowa najmu - źle sformułowana? co dalej?
No cóż w polskim systemie prawa obowiązuje zasada swobody zawierania umów
z tego co przeczytałem z Twojej wypowiedzi w umowie tej są zawarte tylko warunki razwiązania umowy dotyczące tylko najemcy jeżeli najmcą jest firma , a nie osoba fizyczna sprawa się komplikuje i obawiam się , że będzie potrzebna pomoc specjalisty radcy prawnego lub adwokata , pisząc na tym forum często udzielam takiej rady wszystkim potrzebującym pomocy prawnej , ale obawiam się , że w tym konkretnym kazusie rzeczywiście będzie potrzebna fachowa pomoc , a nie rady cioci Agaty.
z tego co przeczytałem z Twojej wypowiedzi w umowie tej są zawarte tylko warunki razwiązania umowy dotyczące tylko najemcy jeżeli najmcą jest firma , a nie osoba fizyczna sprawa się komplikuje i obawiam się , że będzie potrzebna pomoc specjalisty radcy prawnego lub adwokata , pisząc na tym forum często udzielam takiej rady wszystkim potrzebującym pomocy prawnej , ale obawiam się , że w tym konkretnym kazusie rzeczywiście będzie potrzebna fachowa pomoc , a nie rady cioci Agaty.