Znów dziwne pytanie :)
Czy niewykonanie umowy ( umowa sprzedaży) przez stronę kupującą, ze wzgledu na nieotrzymanie kredytu hipotecznego, skutkuje utratą zadatku?
Powiem szczerze że zawsze tak myślałam, ale dzisiaj zaskoczył mnie notariusz który stwierdził że jeśli w umowie przedwstępnej jest zapis że reszta ceny bedzie zapłacona z kredytu, i np kupujacy nie otrzyma tego kredytu, to niejako nie jest to jego zamierzona wina,i zadatek powinien być zwrócony.
Zrobiłam "wielkie oczy" i zapytałam no to w takim razie jak zabezpieczyć sprzedajacego, a on na to że powinno być " reszta ceny zostanie zapłacona z kredytu lub gotówką"
I co wy na to? Jak dla mnie dziwna sprawa, nie miałam okazji zapytać o szczegóły, ale może wy wiecie dlaczego.
Notariusz nie był "mój" dlatego nie miałam okazji zapytać skąd,dlaczego,podaj paragraf
Powiem szczerze że zawsze tak myślałam, ale dzisiaj zaskoczył mnie notariusz który stwierdził że jeśli w umowie przedwstępnej jest zapis że reszta ceny bedzie zapłacona z kredytu, i np kupujacy nie otrzyma tego kredytu, to niejako nie jest to jego zamierzona wina,i zadatek powinien być zwrócony.
Zrobiłam "wielkie oczy" i zapytałam no to w takim razie jak zabezpieczyć sprzedajacego, a on na to że powinno być " reszta ceny zostanie zapłacona z kredytu lub gotówką"
I co wy na to? Jak dla mnie dziwna sprawa, nie miałam okazji zapytać o szczegóły, ale może wy wiecie dlaczego.
Notariusz nie był "mój" dlatego nie miałam okazji zapytać skąd,dlaczego,podaj paragraf
Monka, jako licencjonowany pośrednik powinnaś wiedzieć w jakim celu zawierana jest umowa przedwstępna. Przypomnę . Zawierana jest, jeśli występują jakieś problemy, aby zawrzeć od razu umowę ostateczną. Takim, obecnie w większości przypadków, jest kredytowanie zakupu (warunek rozwiązujący). I tak, jak notariusz Tobie przekazał, jeśli strona umowy kredytu nie otrzyma a umowa ostateczna, w związku z tym nie może być zawarta, następuje rozwiązanie umowy przedwstępnej (istota umowy przedwstępnej) ze zwrotem wpłaconych kwot. Jak odnieść się do propozycji notariusza "...lub gotówką", jeśli strony umowy są klientami tego samego biura. Mogą wystąpić zarzuty co do profesjonalizmu pośrednika. No ale na zachodzie zwykle pośrednik reprezentuje stronę podażową. To tak poza tematem...
P.S. jak zakończyłaś sprawę sprzedaży mieszkania komunalnego obciążonego hipoteką?:)
P.S. jak zakończyłaś sprawę sprzedaży mieszkania komunalnego obciążonego hipoteką?:)
Jeśli umowa przedwstępna nie zawiera klauzuli, że:
"w wypadku, gdy kupujący nie otrzyma kredytu i nie może podejść do umowy przyrzeczonej, to sprzedający zwraca zadatek", to sprzedający nie zwraca zadatku. Wina jest kupującego, to jego obowiązek sprawdzić swoją zdolność kredytową, może nawet otrzymać informację o swoim statusie w BIK. To ryzyko kupującego. Nie ma gotówki, to musi ryzykować i zdobywać kredyt. I ma na to tyle czasu, na ile zgodzi się sprzedający
"w wypadku, gdy kupujący nie otrzyma kredytu i nie może podejść do umowy przyrzeczonej, to sprzedający zwraca zadatek", to sprzedający nie zwraca zadatku. Wina jest kupującego, to jego obowiązek sprawdzić swoją zdolność kredytową, może nawet otrzymać informację o swoim statusie w BIK. To ryzyko kupującego. Nie ma gotówki, to musi ryzykować i zdobywać kredyt. I ma na to tyle czasu, na ile zgodzi się sprzedający
Co do komunalnego, zrobiłam tak jak poradziłeś,umowa przedwstępna,zadatek,sprzedajacy (Pan ulga:) ) wpłaca ten zadatek na inne,i w jednym dniu,akt po akcie mamy dwie umowy, ale klient tylko gotówkowy.Sprawa w toku napiszę czy wszystko się udało.
Co do mojego pytania, to wiem że nic niewiem .
Podpisywaliśmy "standardową" umowę przedwstępną, ten obiecał ze sprzeda a ten obiecal że kupi, do aktu ma okazać umowe kredytową. tyle, nie było zapisu że jeśli nie otrzyma to umowa zostanie rozwiązana czy ze warunkiem jest udzielenie kredytu przez bank.
A mimo to notariusz upierał się że w razie nie otrzymania kredytu,trzeba zwrócić zadatek, bo to nie ich wina że nie otrzymają kredytu.
dzwoniłam dzisiaj do mojego notariusza żeby mnie oświecił, ale jakiś zjazd mają i nie ma większości notariuszy,wylegują sie gdzieś na pięknych plażach.
Co do mojego pytania, to wiem że nic niewiem .
Podpisywaliśmy "standardową" umowę przedwstępną, ten obiecał ze sprzeda a ten obiecal że kupi, do aktu ma okazać umowe kredytową. tyle, nie było zapisu że jeśli nie otrzyma to umowa zostanie rozwiązana czy ze warunkiem jest udzielenie kredytu przez bank.
A mimo to notariusz upierał się że w razie nie otrzymania kredytu,trzeba zwrócić zadatek, bo to nie ich wina że nie otrzymają kredytu.
dzwoniłam dzisiaj do mojego notariusza żeby mnie oświecił, ale jakiś zjazd mają i nie ma większości notariuszy,wylegują sie gdzieś na pięknych plażach.
Monka zadatek jest uregulowany w kodeksie cywilnym w sposób jasny i precyzyjny , to co Tobie notariusz mówi ,można między wiersze włożyć , jeżeli tak twierdzi , to niech powoła sie na orzeczenie sądu najwyższego ,jeżeli chcesz mieć pewność , musisz zlecić kancelarii prawnej lub adwokackiej sporządzenie opinii prawnej dotyczącej tego zagadnienia , a informacje uzyskiwane , na tym forum są prawdopodobne i nieprecyzyjne i formułowane przez domorosłych chałupniczych prawników amatorów i nie mogą stanowić rozwiązania poważnego problemu.
Monka próbowałem odnaleźć odpowiedź na Twój problem. Nie znalazłem żadnej konkretnej podstawy prawnej. ściślej mówiąc - odnośnie rady "Twojego" notariusza - że zadatek w tym wypadku powinien być zwrócony. Natknąłem się tylko na wiele opini różnych osób. Większość (prawie 100%) twierdzi że zadatek powinien być zatrzymany przez sprzedającego. Również bankowcy są tego zdania. Niektóre banki oferują promesę kredytową nie wymagając umowy przedwstępnej. Można złożyć wniosek kredytowy, a później spokojnie zawrzeć umowę przedwstępną i wpłacić zadatek. Jednak są to tylko "niektóre" banki, co wiąże się może z ograniczeniem wyboru korzystnego kredytu. Co do sprzedaży "komunalnego" cieszę się, że wszystko idzie Ci sprawnie. Tak jak napisałem pod innym wątkiem - czeka Cię wielka satysfakcja Pozdrawiam.
Mnich i MGR, jutro jadę do tego notariusza dowiedzieć się " co autor miał na myśli" zobaczymy co mi powie, jak wróci "mój" notariusz to jeszcze skonsultuję to z nim.
-oczywiście podzielę się mądrościami
MGR -komunalka sie jeszcze nie skończyła, najgorsze przede mną, mam nadzieję że będzie oki, ale to było jedyne rozwiązanie, i jesli wszystko pójdzie tak jak myslimy, stawiam piwo
-oczywiście podzielę się mądrościami
MGR -komunalka sie jeszcze nie skończyła, najgorsze przede mną, mam nadzieję że będzie oki, ale to było jedyne rozwiązanie, i jesli wszystko pójdzie tak jak myslimy, stawiam piwo